Wyrwane z Pamiętnika: Bezsilność

Godzina 14.00
Słyszę krzyki na dole. Zrywam się z łóżka i biegnę do rodziców. Krzyczą. Czuję, że rośnie atmosfera agresji.
„Przestańcie!” – wołam. Nie reagują, jakby mnie nie było. Mama bierze zegar leżący przy łóżku i ciśnie nim w mojego tatę. Trafiła w jego ramię. Ten się odwraca i zaczyna ją szarpać za włosy.
„Aaa!! Przestańcie!” Boję się stanąć między nimi. Boje się, że się pozabijają!
„I co ja mam zrobić?!” Serce bije mi jak oszalałe.